Corruptio optimi pessima
(gdy najlepsze się deprawuje, staje się najgorszym - mówił słusznie Św. Grzegorz Wielki)

 

Nie wpadajmy w straszliwą pułapkę myślenia, że życie zależy od pieniędzy i że wobec nich wszystko inne staje się pozbawione wartości i godności. To jest iluzja. Ta zgniła rana człowieczeństwa jest również bolesnym stygmatem Kościoła. Korupcja jest uporczywym trwaniem w grzechu, który chce zastąpić Boga iluzją pieniądza jako formy władzy. Jest to dzieło ciemności wspierane przez podejrzliwość i przez intrygi. Taka refleksja jest sposobem na obudzenie naszego sumienia, często uśpionego w obliczu dramatu ubóstwa, a także umożliwi nam coraz głębsze wejście w serce Ewangelii, gdzie ubodzy są uprzywilejowani dla Bożego miłosierdzia. Jesteśmy więc wezwani do życia miłosierdziem, ponieważ to nam zostało najpierw udzielone. Niestety, przebaczenie w naszej kulturze staje się coraz rzadsze. Wydaje się, iż znika już nawet samo słowo przebaczenie. W naszych parafiach, każdy powinien odnaleźć oazę miłosierdzia. Pisze nasz Papież Franciszek w bulli „Misericordiae vultus" dnia 11 04 2015 r. także do nas kapłanów, abyśmy stali się prawdziwym znakiem miłosierdzia Ojca. Bycie spowiednikiem to nie improwizacja. Spowiednikami stajemy się przede wszystkim wtedy, gdy wpierw sami jako penitenci szukamy przebaczenia.