DSC05548

W parafialnej puszczy, skoro świt, ruszyła leśna brać do pracy. Tej pielęgnacyjnej robocie przyglądał się od początku, dnia 9 maja 2015 r. sędziwy pleban w porę przeganiając do matecznika dziką zwierzynę. Żadnej krzywdy tutaj nikomu stać się nie może. To tylko prześwietlanie choryńskiej świątyni. To dla życia, aby kwitło jeszcze pełniej. To dla szukających gdzie niegdzie już pojawiających się poziomek, aby nie pobłądzili w swojej niefrasobliwości. Stare i chore drzewa z wrzaskiem padały jedno po drugim, aż wreszcie nastała cisza wokoło. Drgały jeszcze przez chwilę olbrzymie gałęzie, opuszczając swoje zielone oczy. A ludzie wyrwani z porannej ospałości albo sprzed telewizorów, spoglądali z zaciekawieniem osłupiali i przerażeni. I szyby trzęsły się w oknach na solidarność dla upadających i jeszcze pachnących akacji.

 

DSC04946.JPG DSC04952.JPG DSC05533.JPG

DSC05537.JPG DSC05539.JPG DSC05546.JPG

DSC05553.JPG DSC05555.JPG DSC05557.JPG

DSC05558.JPG DSC05569.JPG DSC05576.JPG

DSC05577.JPG DSC05600.JPG DSC05603.JPG